12 marca 2025 r. Cukrownia Żnin


O przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej, rolnictwie regeneratywnym, śladzie węglowym – m.in. o tym dyskutowano 12 marca, podczas 10. Europejskiego Kongresu Menadżerów Agrobiznesu w Żninie. Organizatorami Kongresu była Polska Federacja Rolna i Związek Pracodawców- Dzierżawców i Właścicieli Rolnych w Bydgoszczy.
W formule stacjonarnej w Kongresie uczestniczyło blisko 470 osób.
Transmisję online w kluczowych momentach śledziło ponad 700 widzów jednocześnie.
Link do transmisji Kongresu: https://youtu.be/1CIQok3f-80
Mamy mocne rolnictwo towarowe, które wymaga stabilizacji rynkowej – powiedział Czesław Siekierski, minister rolnictwa, który wziął udział w debacie na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2027 roku.
Minister podkreślił, że polskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane i także te mniejsze gospodarstwa wymagają wsparcia i stabilizacji. Zauważył, iż w innych krajach właściciele mniejszych gospodarstw stawiają na niszę, zaś niektórzy właściciele małych gospodarstw w Polsce chcą produkować to samo co te większe gospodarstwa i liczą na podobne zyski, chociaż nie uzyskają efektu skali. Jednak potrzebne są wszystkie – zarówno duże jak i małe.
Z kolei Grzegorz Brodziak, prezes Polskiej Federacji Rolnej stwierdził, że bardzo potrzebne są narzędzia, które pomogą zintegrować małe gospodarstwa poprzez spółdzielnie lub grupy producenckie: – Potrzebny jest większy zasiłek, ale i większe zachęty.
Spore zainteresowanie uczestników kongresu wzbudził temat ukraińskiego rolnictwa, które może stanowić dużą konkurencję dla naszych gospodarstw.
Dr Vitaliy Krupin z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN wyjaśnił, że ukraińskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane. Stwierdził, że to agroholdingi (często z kapitałem zagranicznym, zarejestrowane w rajach podatkowych) produkują przede wszystkim na eksport (np. zboża, nasiona słonecznika). Poza tym są tzw. gospodarstwa farmerskie (płacące podatki na Ukrainie) oraz gospodarstwa indywidualne, które stanowią najliczniejszą grupę – jest ich 3,9 mln (zdaniem naukowców – 2,5 mln). – Rolnik ukraiński prowadzący indywidualne gospodarstwo nie myśli o unijnych dopłatach – stwierdził dr Krupin. – Jemu zależy przede wszystkim na dostępie do gruntów rolnych, wiedzy i doradztwie.
Podczas kongresu zajmowano się także rolnictwem regeneratywnym w obliczu zmian klimatycznych oraz śladem węglowym i środowiskowym w rolnictwie.
Poza tym spore emocje wzbudził temat dotyczący produkcji zwierzęcej i rosnącej presji na zmniejszenie spożycia produktów odzwierzęcych. Uczestnicy kongresu wielokrotnie podkreślali, że wieś to miejsce produkcji rolniczej, także zwierzęcej i konflikty z nowymi mieszkańcami nie mogą utrudniać rolnikom pracy. Wszak chodzi o produkcję żywności, która ma strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale i całej Europy.
Wkrótce zostaną opracowane wnioski z Kongresu, które zostaną przekazane decydentom.